Koronawirus odbił swoje piętno na wielu branżach. Nie inaczej było też z rynkiem nieruchomości. Sprawdzamy co tak naprawdę się zmieniło.
Jakie mieszkania zyskały na popularności?
Praca z domu, pozamykane strefy relaksu i wypoczynku, niedostępne centra rozrywki, zamknięte szkoły – to wszystko sprawiło, że dom czy mieszkanie stało się nie tylko miejscem do wypoczynku, ale również biurem czy placówką edukacyjną. Oczywistym jest to, że taka zmiana stylu życiu odbiła się na rynku nieruchomości. Lokale mieszkalne w Bydgoszczy, które czasami były uznawane za dość trudno zbywalne, teraz zyskały na popularności. Na przykład – ludzie chętniej wybierają teraz mieszkania na parterze, które mają wyjście na ogród. Najbardziej pożądanymi lokalami są obecnie te mieszkania które mają duże balkonami czy tarasy i tarasami, a także domy z ogródkami – nawet te w zabudowie szeregowej i bliźniaczej, w których ogródek często nie jest zbyt wielki
Co ciekawe, pandemia nie zmniejszyła popytu na trwałe dobra luksusowe. Ta część rynku nieruchomości jest najbardziej odporna na skutki kryzysu gospodarczego. Dzieje się tak ze względu na to, że dotyczy ona dobrych lokalizacji, w centrach miast, skąd zwykle jest blisko do pracy i nie ma konieczności korzystania z komunikacji miejskiej.
Koronawirus a transakcje
Pandemia pokrzyżowała plany wielu osobom. Dużo polek i polaków w wyniku likwidacji firm utraciło swoje dotychczasowe miejsce zatrudnienia. Odbiło się to negatywnie na ich finansach i zmusiło do zmian w wielu obszarach życia, w tym do przełożenia zakupu własnego domu czy mieszkania w Bydgoszczy.
Badania dotyczące wpływu koronawirusa na transakcje na rynku nieruchomości przeprowadziło CBRE Polska. Wynika z nich, że na początku pandemii zauważalny był gwałtowny spadek zainteresowania tematem zakupu nieruchomości ponieważ aż 17% planujących zakup domu lub mieszkania musiało zrezygnować ze swoich planów, a 65% osób odłożyło ten wydatek w czasie. Największe spadki sprzedaży nieruchomości zostały odnotowane w stolicy, Łodzi i Trójmieście. Wynosiły one około 50%. Jednakże wraz z kolejnymi miesiącami obserwowano wzmożony ruch i zainteresowanie klientów inwestycyjnych, którzy chcieli gdzieś ulokować pieniądze.
Koronawirus a kredyty hipoteczne
Co ciekawe w czasie pandemii wzrosła liczba sprzedaży kredytów hipotecznych przez banki. Rekord padł w pierwszych dwóch miesiącach 2020 roku, gdzie łączna wartość udzielanych kredytów była wyższa o 26% niż w roku 2019.
Wraz z większą ilością wniosków o kredyt, pojawił się niestety wzrost ilości negatywnych decyzji kredytowych. Co ciekawe, w 2021 roku, w lutym liczba wniosków o kredyt wzrosła o 28% w relacji rocznej, a liczba negatywnych decyzji była o 25% wyższa. W rezultacie czego liczba uruchomionych kredytów była zbliżona do liczby z wspominanych wcześniej pierwszych miesięcy 2020 roku.
W obawie o swoje interesy, banki zaostrzyły procedury związane z zaciąganiem kredytów na mieszkania w Bydgoszczy. Zaczęły znacznie wnikliwiej analizować zdolność kredytową potencjalnego kredytobiorcy, a wiele z nich zdecydowało się także na podniesieniu wymaganego wkładu własnego. Ponadto, otrzymanie kredytu zostało utrudnione dla osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych i prowadzących własną działalność gospodarczą, a także tych pracujących w najbardziej dotkniętych pandemią branżach, takich jak gastronomia czy turystyka. Dlatego w przypadku ubiegania się o kredyt w tych specyficznych czasach rekomendujemy współpracę z renomowanymi Doradcami Finansowymi.